sobota, 30 stycznia 2016

PLAYLISTA TYGODNIA #1

Długo zwlekałam z podsumowaniem minionego tygodnia z bardzo ważnego powodu. Mianowicie dopiero wczoraj ukazał się nowy album zespołu Seafret. Tell Me It’s Real nie zawiódł mnie – duet zadbał o nowe brzmienia i zaskakujące rozwiązania, a przede wszystkim wykonał świetną robotę. Oprócz piosenek Seafret na liście znalazł się niesamowity utwór Cocoon (chociaż powinniście posłuchać wszystkich pozycji z płyty The Balcony) i Running With The Wolves, który dodał mi siły i zmusił do działania.

Over – Seafret
Skimming Stones - Seafret
Oceans – Seafret
Cocoon – Catfish and the Bottlemen
Running With The Wolves - AURORA

czwartek, 28 stycznia 2016

MUZYKA


Zaczynam od tematu, który ma dla mnie ogromne znaczenie. Muzyka to narzędzie, dzięki któremu wyrażam siebie, które kształtuje mój światopogląd i styl. Nie wymagam od nikogo, żeby słuchał „mojej muzyki”, ale jeżeli chce mnie naprawdę poznać – jest to niezły sposób.
W muzyce cenię przede wszystkim przesłanie i symbolikę. Jestem w stanie słuchać wszystkiego co nie jest czystym radiowym popem lub disco polo (ale umówmy się, tego NIE MOŻNA nazwać muzyką) tylko ze względu na tekst. Idealnie dobrane słowa mogą zdziałać cuda – poprawić humor (albo totalnie załamać) czy zmienić nastawienie.
Kiedy ktoś mnie pyta jakiego gatunku słucham, nigdy nie czuję się komfortowo. Szufladkowanie nie jest w moim stylu. Zdaję sobie sprawę, że nazewnictwo nurtów jest istotne ale zdecydowanie wolę rozmawiać o jednostkach, a kiedy osoba z którą rozmawiam krytykuje moją odpowiedź….. robi się nieciekawie. Każdy ma prawo do słuchania muzyki którą kocha, co więcej  - każdy powinien poszukiwać „swojej muzyki”.
Nie będę pisała o moich ulubionych zespołach, czy artystach, bo tego dowiecie się z cotygodniowych „piątek”.  Skupię się na tym co biorę pod uwagę weryfikując piosenki, które teoretycznie mogą znaleźć się na jednej z moich playlist. Dla mnie liczy się indywidualizm, stworzenie czegoś niepowtarzalnego, bycie prawdziwym i pewnym swojej twórczości. Niezmiernie szanuję artystów, którzy nie oglądają się na innych, grają dla fanów i nie liczą subskrypcji czy followersów. Jednak przede wszystkim w słuchaniu muzyki chodzi o pewną dozę magii, której nie sposób wytłumaczyć. To moment kiedy wiesz, że chcesz czegoś słuchać cały czas, z czym się utożsamiasz i interpretujesz na różne sposoby.  
Dla dobrej muzyki warto odkrywać, szukać i zmieniać zdanie i niema znaczenia co mówią inni.

Powodzenia w poszukiwaniu waszej muzyki.                                                                                     karou_m